Jeden obiad w dwóch wersjach - dla chrego i zdrowego brzuszka


Żołądkowa infekcja w naszym domu się na dobre rozgościła. Całe szczęście tylko połowa naprawdę cierpi. Druga połowa działa. :) Jako że ja ograniczam produkty odzwierzęce - bardzo często gotuję dwa obiady na tej samej "bazie". Dziś jeden z nich - dorsz z parowaru w dwóch wersjach.

Składniki wspólne:
- 4 kawałki fileta z dorsza
- 2 ząbki czosnku
- garść koperku
- sól morska
- pieprz

Filety z dorsza umyłam, ułożyłam na telarzu i szczodrze natarłam przeciśniętym przez praskę czoskniem, koperkiem, solą i pieprem. Włożyłam je następie do plastikowego pojemnika i wstawiłąm do lodówki na około godzinę.

Dodatki dla chorego brzuszka:
- 1-2 obrane ziemniaki
Wiem, bida. :)
Filety z dorsza ułożyłam na najniższym pięterku parowaru a na wyższym położyłam rozkrojone na pół ziemniaki. Całość włączyłam na 20-30 minut (w międzyczasie sprawdzałam czy ziemniaki są już miękkie.


Dodatki dla zdrowego brzuszka:
- 2 ogórki małosolne
- pomidor malinowy
- łyżka pestek dyni
- łyżka pestek słonecznika

Sos do sałatki:
- 1/2 porcji to oliwa
- łyżka miodu
- łyżka octu jabłkowego
- sporo soli i pieprzu 

Pomidora i ogórki kroimy tak jak lubimy. Jak ktoś lubi to można dać cebulę i/lub awokado. W międzyczasie na suchej patelni podprażamy pestki (ostrożnie aby ich nie spalić bo będą niedobre). Wszystkie składniki wrzucamy do miseczki i na samym końcu polewamy sosem.


Do picia:
- kawałek imbiru wielkości kciuka (na dwie porcje)
- sok z cytryny (na dwie porcje)
- do każdego kubka po łyżce miodu


Komentarze