Kiedy usamodzielnianie jest z gruntu złe?

To jakby stwierdzenie nie w moim  stylu, ale nie martwcie się, nie mam zamiaru nikogo zniechęcać. Oczywiście w jednym przypadku polecam pozostanie w układzie z dzieciństwa.

Kiedy usamodzielnienie to pozory i jedna wielka ściema.

Przykład z życia:

Pewna młoda dziewczyna (aby było łatwiej nazwijmy ja Ania) ma rodziców, którzy prowadzą własny, całkiem nieźle prosperujący biznes. Prosperita ta okupiona jest wieloma godzinami ciężkiej pracy tychże rodziców, zarwanymi weekendami, nerwami, no ale działa to dość nieźle. Ania studiuje, zgodnie ze swoimi zainteresowaniami, jakiś humanistyczny kierunek. Studiuje dziennie. Piąty już rok.

Kto studiował, wie, że na ostatnim roku, zajęć jest tyle co kot napłakał i już swobodnie można zaczepić się do jakiejś pracy, wyjść do ludzi, zacząć kolekcjonować własne doświadczenia. Ania nie chce iść do pracy, a rodzice jej nie motywują, dają na paliwo i na przyjemności. Okej, nie oceniam. Ania ma chłopaka który pracuje w firmie jej ojca, czyli podziela los zaangażowanych w tę działalność - praca do późna, ciężka, wyczerpująca, jeden dzień w tygodniu wolny. Ania i jej chłopak chcą zamieszkać razem.

I tu się zatrzymajmy. Kto za to wszystko zapłaci? Rodzice? Chłopak? Ania nie ma własnych dochodów. Studia kończy lada moment.

Pytam się M. czy chciałby mnie sponsorować od początku naszego związku? Nie mam na myśli, że jedno zarabia więcej a drugie mniej, tylko to że jedno pracuje od rana do nocy, a drugie udaje, że coś robi. Jak to świadczy o człowieku? O kobiecie? Odpowiedział tylko milczeniem.

Nie wszystko co jest dla nas dobre, jest miłe.

Czasem trzeba coś włożyć (pracę, energię, czas) aby coś uzyskać. Jeśli jesteś nastawiony/nastawiona tylko na branie, możesz się kiedyś bardzo boleśnie obudzić.

Każdy powinien mieć swoje pieniądze, czy to kobieta, czy mężczyzna. Szczególnie kiedy jeszcze nie ma dzieci. Związek oparty na takim nierównym układzie, może się nie udać.

Jeśli nie jesteś w stanie się samodzielnie utrzymać i zakładasz regularną pomoc finansowa od rodziców to znaczy, że nie jesteś jeszcze gotów być dorosłym.

Spokojnie, to nie znaczy że nigdy nie będziesz, ale etapów dorastania nie warto przeskakiwać. Popracuj najpierw nad swoją płynnością finansową, a później planuj wyprowadzkę.

Tylko Klucha może się cały dzień smażyć a miseczki samej jej się uzupełniają. ;)

Komentarze